Nie robię zakupów tak często jakbym chciała. Brak czasu na "gonitwę po sklepach", przymierzanie i niewystarczająca ilość gotówki - to niektóre z powodów.
Najbardziej nie lubię przymierzania - szczególnie w sezonie jesienno/zimowym, kiedy mamy po kilka warstw na sobie. Często w takich sytuacjach dowiaduję się czy można daną rzecz zwrócić i zabieram do domu, by tam przymierzyć do odpowiednich butów i dodatków. Niestety - w wielu sklepach opcja zwrotu nadal nie funkcjonuje i musimy ściągać sweterki, golfy, które wprowadzają pewien nieład na naszej głowie.
Jest na to rozwiązanie - w Polsce niestety jeszcze niedostępne, ale wierzę, że wkrótce....
Co to takiego ? To ekran ustawiony w sklepie zamiast typowej przymierzalni, który skanuje naszą sylwetkę by potem zaprezentować na niej cały asortyment dostępny w sklepie.
Brzmi świetnie - a wygląda jeszcze lepiej. Zapraszam do obejrzenia krótkiej prezentacji.
Byłoby niesamowite gdyby to dostępne było w polskich sklepach. I tu muszę przyznać też cholerną rację - przymierzanie ciuchów późną jesienią lub zimą potrafi odstraszyć, często przechodząc obok witryny sklepowej, gdzie ubrania "krzyczą' aby je kupić mi się po prostu nie chce. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Znam ten ból :-) Dziękuję za komentarz i zapraszam do obserwowania mojego bloga. Codziennie coś nowego, od siebie. Chętnie poznam Twoją opinię o moim blogu - każda uwaga jest dla mnie cenna. Proszę pisać na info@glamstylist.pl.
OdpowiedzUsuńBtw: Ciekawy nick ;-))