wtorek, 22 marca 2016

Enter or not to enter - that is the Question.

Wejść czy nie wejść ? - oto jest pytanie. Wielokrotnie marki zastanawiają się w jaki sposób zachęcić Klienta do wejścia do sklepu, zapoznania się z jego ofertą i zakupu. Odpowiednio zaaranżowana witryna sklepowa może nas zainteresować, a nawet skłonić do uszczuplenia swojego portfela. Przyglądając się coraz częściej witrynom mam wrażenie, że ich potencjał jest niewykorzystany i sam temat zaniedbany. A szkoda. Witryna tak jak i wnętrze sklepu jest wizytówką firmy, która jeszcze na etapie przedzakupowym może nam dużo powiedzieć o samym produkcie i marce. Ekspozycja jest przekazem i formą zaproszenia.



Słyszałam, że jest to duża inwestycja dla firmy, wielu nie stać na zatrudnienie pracownika dedykowanego tylko do aranżacji. W tym wszystkim najważniejszy jest pomysł, temat przewodni kolekcji do którego możemy nawiązać. Czasami wystarczą dwa, trzy kartony przewiązane wstążką, pomalowane czy zapakowane w błyszczący papier, ciekawie eksponujące nowy produkt. Spotkałam się również z oryginalnymi manekinami, które sprawiły, że przez kilka minut wpatrywałam się w szybę z niesłabnącym zainteresowaniem. Możliwości jest naprawdę wiele, a argumentacja kosztowa jest słaba, szczególnie gdy chodzi o sieciówkę czy brand z ubraniami klasy premium.




Co tydzień w cyklu będę pokazywała Wam witryny sklepowe przypadkowo sfotografowanych sklepów. Bardziej chodzi mi o pokazanie niż krytykowanie i wymądrzanie się. Założeniem jest, by pokazane przykłady były czytelne i przez to nie wymagały obszernego komentarza.
Jeśli spotkacie witryny ciekawe w swojej formie, pomyśle, zaskakujące, zwracające uwagę zarówno w tym pozytywnym jak i negatywnym znaczeniu - wyślijcie mi proszę zdjęcia, chętnie wrzucę przykłady Czytelników do mojego cyklu.







Zdjęcia: materiały własne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz