wtorek, 1 listopada 2011

Paradecka - Eco Queen

Co oznacza moda eco ? Czy trend, który pojawił się już dosyć dawno na Zachodzie ma szansę na dłużej zagościć u nas ? Cieszę się, że na Fashion Weeku powstał odłam Re-Act Fashion i możliwość zakupienia ekologicznych wytworów poczynając od ubrań, a na torebkach i biżuterii kończąc. Trendem eco i recyklingiem mocno zainteresowała się Joanna Paradecka, która od ponad roku z powodzeniem tworzy kolekcje będące "zlepkiem" innych, istniejących już ubrań.


Czego tutaj nie ma ? Mamy gwiazdki, kropeczki, patchwork i komiks podane w postaci lnianych materiałów, bawełny, wełny i tkanin syntetycznych. Każdy model jest niepowtarzalny - co dla wielu kobiet będzie dużą zaletą. Widać u projektantki zabawę formą, fun z tworzenia i jednocześnie pasję. Jej outfity tchną świeżością i dziewczęcym urokiem. Niektórzy nazywają jej kreacje "recyklingową haute couture" i muszę przyznać, że coś w tym jest.

Hitem kolekcji jest dla mnie przepiękna suknia z postacią a'la manga !

Kolekcje designerki można obejrzeć na stronie Paradecka.com. Ich ceny oscylują między 300 a
1 tys. zł, chociaż to zależy oczywiście od  indywidualnego projektu i pracy w niego włożonej. Pracownia projektantki znajduje się w Warszawie przy ul. Ząbkowskiej - dokładny adres i kontakt na stronie.
Osobiście kibicuję Pani Joannie i czekam na kolejne recyklingowe pomysły.

Zdjęcia: materiały prasowe - Michał Tuliński

3 komentarze:

  1. Bardzo interesujące są takie ubrania i takie kolekcje :)

    pozdrawiam i zapraszam do mnie na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam te projekty online - akurat włączyłam transmisję na początku tego pokazu. Recyklingowi mówię tak, ale nie wiem, czy wszystkie projekty do mnie przemawiają. Suknia z laleczką to dla mnie już zbyt dosłowna słodycz, trochę za dużo. Za to ta żółta albo spódnica w węże - z przymrużeniem oka, świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Peek - bardzo, bardzo ;-))

    Kelly - zgadzam się, że jest słodko - ale czasami właśnie takie cukiereczki robią na mnie wrażenie ;-)
    Może to też jest związane z faktem, że jestem łasuchem i wszystko co słodkie to uwielbiam... :-))

    OdpowiedzUsuń