poniedziałek, 21 listopada 2011

About brands and trends with Marlena Woolford and Olga Nieścier

Jadąc do Bielska na Neo Fashion Jamboree nie tylko zależało mi na obejrzeniu pokazów czy wystaw z fotografią modową. Nazwiska Marleny Woolford i Olgi Nieścier i możliwość uczestniczenia w ich prelekcjach były równie istotnym magnesem przyciągającym na to wydarzenie modowe. Z pewnością prawdziwym pasjonatom mody Panie te są znane :-)



Marlena Woolford - to znakomita specjalistka na rynku mody zajmująca się prognozowaniem trendów, znaczeniem marki na rynku. Prezes firmy Inspiration Trend Analysis Ltd, wykładowca w szkole Viamoda oraz prelegent podczas wielu imprez branżowych. Niezwykle miła i pogodna osoba, traktująca swoich rozmówców po partnersku.

Olga Nieścier - projektantka, artysta, pedagog.  Jako pedagog wykłada „Podstawy estetyki i kreatywności” w warszawskiej Szkole Stylu Moniki Jaruzelskiej. Od 2 lat jest współzałożycielem i dyrektorem programowym VIAMODY Polsko-Włoskiej Szkoły Designu i Managementu, prowadzi zajęcia z projektowania mody i komunikacji wizualnej. Pracuje również jako konsultant i projektant dla takich firm jak Armani Collezioni, Emporio Armani, Burberry, Thes & Thes. Posiadając tak duże doświadczenie i rozległą wiedzę pozostaje jednocześnie skromną i otwartą osobą.


W sobotę w bielskiej Galerii Sfera wykład "Jak moda może funkcjonować w biznesie" prowadziła Pani Marlena Woolford. Domy towarowe a centra handlowe, sieci, firmy odzieżowe i visual merchandising to zaledwie część zagadnień poruszonych przez prelegentkę. 



W niedzielę Pani Marlena z Panią Olgą opowiedziały o "Magii trendów". Skąd się biorą trendy, czym są, dlaczego je badamy i jak się zmieniają na przestrzeni ostatnich lat ? - to tylko niektóre hasła omówione przez nasze rozmówczynie. 

Szkoda, że czasu było tak mało (wykład trwał 1,5 h), ponieważ na wiele tematów można by rozmawiać godzinami. Np: o tożsamości marki - temat rzeka, bardzo istotny a na naszym rynku nie do końca profesjonalnie traktowany. Bo czy mamy projektantów, których rozpoznajemy po kilku charakterystycznych elementach (jak np: CHANEL - torebka pikowana, tweedowy żakiet wykończony tasiemką pasmanteryjną czy długi sznur pereł) ? Raczej niewielu. Czy to oznacza, że polscy projektanci nie chcą zaistnieć na rynkach zagranicznych ? Bez wyraźnej IDENTITY będzie trudno.... W sferze moich  marzeń pozostaje na razie wyprzedzenie, ba - dorównanie światowej modzie przez nasz rynek. Dlatego bądźmy chociaż krok za nimi, a nie pięć.

Pozostając w temacie trendów w modzie polecam książkę Sue Jenkyn-Jones "Moda-projektowanie", która między innymi była wykorzystana w prezentowanych slajdach. Książka dla wszystkich entuzjastów mody omawia również kwestie związane z analizą trendów i w ciekawy sposób prezentuje je na schematach.



Cieszę się i jednocześnie dziękuję organizatorom za pojawienie się tych dwóch, niezwykle interesujących osobowości na Neo Fashion Jamboree oraz za możliwość bezpłatnego wysłuchania referatów.
Mam nadzieję, że kolejna edycja będzie również obfitowała w znamienitych gości.




Zdjęcia: materiały prywatne

2 komentarze:

  1. Oj, żałuję, żałuję. Bardzo ciekawie to wygląda. A z polskich produktów, które kojarzą się z daną marką, przychodzą mi na myśl legginsy Maciejak, ale czy to nie za mało?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kelly - wierzę, że ta impreza modowa będzie miała swoją kontynuację w kolejnych latach. Może uda się Tobie zajrzeć ? ;-) Masz rację - legginsy Pani Agnieszki są bardzo dobrym przykładem - to jest tzw. identity. W mojej opinii jeden taki przykład to za mało, czekam na przebudzenie projektantów ;-))

    OdpowiedzUsuń