Moda na różne okrycia głowy nie zamierza przeminąć. Ba - z sezonu na sezon kapelusze czy czapki zdobywają coraz więcej zwolenników, zarówno płci damskiej jak i męskiej. Przyznaję - ja również dołączyłam do tego grona zakupując kilka kapeluszy i "gustownych" czapek ;-) Nie miałam jeszcze okazji dumnie "paradować" w owych modelach, powoli jednak pogoda zaczyna sprzyjać potrzebie utrzymania ciepłoty w bardzo ważnej części naszego ciała jakim jest głowa. Do tej pory trzymałam cały ten asortyment na półce, nie było to jednak najlepszym pomysłem ze względu na małą ilość miejsca i gniecące się detale. Pomysł pojawił się w momencie zakupów w jednym ze sklepów wnętrzarskich. Znalazłam tam te oto ozdobne pudełka, które idealnie pasowały na moje kapelutki :-)
Nie do końca współgrały z moimi wnętrzami i wyobraźnią - dlatego postanowiłam zrobić małą "wycieczkę" po sieci i znaleźć te idealne.
Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż takich rezultatów - przeróżne wzory, kolory i nawet kształty trochę utrudniły mi wybór, z pomocą przyszedł jednak wyznacznik cenowy, który w szybki sposób wyeliminował tych "droższych graczy". Pudełka są bardzo estetyczne, trwałe i mogą służyć nie tylko jako miejsce na przechowanie kapelutków, ale również bielizny, biżuterii, torebuni czy innych gadżetów. Może służyć nam również w sypialni czy salonie jako "podstawka" pod gazety i książki lub spełniać funkcję dekoracyjną. W wersji oszczędnościowej można wykorzystać również pudełka po butach i okleić je ozdobnym papierem, tapetą czy po prostu pomalować kolorowym sprayem.
Poniżej kilka propozycji perełek znalezionych w sklepach internetowych. Czy Wy również korzystacie z pudełek ozdobnych ? Kupujecie czy przerabiacie ?
Ciekawe modele można zakupić np: tutaj, tutaj lub tutaj.
Zdjęcia: net, kamai, mairo
Moim dostawcą pudełek jest Ikea, bo ma wiele różnych modeli - od kartonowych, prostych, które można trzymać w garażu ;) do solidnych, które zdobią półki mieszkania. :)
OdpowiedzUsuńIkea jest u mnie dostawcą wielu rzeczy ;-) Niektóre lekko modyfikuję, a inne (np: białe pudełka) zostawiam w minimalistycznej formie bez zmian. Ostatnio oprócz pudełek ozdobnych lubuję się w kupowaniu pudełek na moje magazyny modowe. Trochę już ich jest... :-)
UsuńPiękne pudełka. A wiesz, ja kiedyś nie lubiłam czapek i innych nakryć głowy, a teraz uwielbiam i kupuję nałogowo :) Pudełek na kapelusze nie mam, a rzeczywiście przydałyby się... (z czapkami nie ma tego problemu) Aktualnie moje kapelusze "siedzą" na manekinie :)
OdpowiedzUsuńPs. Mój facet też uwielbia nakrycia głowy.
W wolnej chwili zapraszam do mnie :)
www.ventura-fashion.blogspot.com
Ja też nie byłam fanką okryć głowy. Oprócz czapek, które nosiłam w górach (nie było opcji, żeby nie nosić przy minusowej temperaturze) w mojej szafie nie było żadnych kapelutków, toczków itp. Teraz chyba dojrzałam do nich i chętnie zakupuję ;-)
Usuńciekawy blog, obserwujemy się? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńewa
http://thirtiesinthecity.blogspot.de/