Przyglądając się wielbicielom mody przychodzącym na pokazy podczas Paris Fashion Week-u zauważyłam pewną prawidłowość. Większość gości miała na sobie coś danego projektanta. Wystarczyło spojrzeć, żeby wiedzieć która ze znanych marek będzie miała teraz swoje show.
Rick Owens to wizjoner, który gustuje w ciemnych kolorach, luźnych trochę geometrycznych formach zarówno w ubraniach jak i akcesoriach. Dbałość o detale plus najwyższa jakość materiałów mogą trochę usprawiedliwiać bardzo wysokie ceny kolekcji.
Wielbiciele jego twórczości oddali hołd swojemu "mistrzowi" przychodząc na pokaz najczęściej w czerni i na wysokich koturnach.
To zjawisko podczas polskich pokazów jest raczej nieznane. Zazwyczaj to celebryci zakładają rzeczy znanego projektanta idąc na jego pokaz, pozostałych albo na nie nie stać, albo po prostu przychodzą na pokaz bardziej służbowo lub gościnnie nie do końca identyfikując się z marką.
Chciałabym, aby moda na ubieranie się w rzeczy projektanta została przeniesiona również na "nasze podwórko". To jest najbardziej widoczna i miła forma naszego przywiązania i przyjaźni z marką.
Zdjęcia: materiały prywatne
Też mi się to podoba...to takie miłe no i wygląda dobrze! ;) Gdybym mogła, sama bym to robiła.
OdpowiedzUsuńKelly - wiem co masz na myśli ;-) Często niestety fundusze na to nie pozwalają....
UsuńJestem pod wrażeniem! Posiadanie ubrań projektanta to najlepsza forma identyfikacji z marką. Z drugiej strony- goście pokazów muszą bardzo jednolicie wyglądać jeśli większość wybierze coś z kolekcji danego projektanta :)
OdpowiedzUsuńmejoa - to prawda, chociaż tych w ciuszkach projektanta tak naprawdę nie ma aż tak wielu (przy tłumie jaki przychodzi na pokaz)
UsuńNa drugiej fotografii widać jak się kończy taka identyfikacja z marką. Ta kobieta po prawej z pięknymi rudymi włosami wygląda moim zdaniem wybitnie niekorzystnie w tych markowych butach...
OdpowiedzUsuńTe same buty na czwartym z kolei zdjęciu, na innej nodze i w innej stylizacji wyglądają zupełnie dobrze...
Myślę, że lepiej niech celebryci oddają hołd swoim mistrzom, jeśli mają stylistów, którzy zadbają, by nie wyszli na tym karykaturalnie...
Lizawieta - to samo myślałam przyglądając się niektórym osobom ;-)
OdpowiedzUsuńPieniądze czasami sprawiają, że ludzie nagle ślepną i wydaje im się, że we wszystkim wyglądają super i stylista przecież im niepotrzebny....
He,he, mega wyglądają. Jak sekta cmentarna, tyle, ze bardzo modna :-D
OdpowiedzUsuńEve-r-green: podoba mi się określenie "sekta cmentarna" :-)) Zapisuję !
UsuńPozdrawiam i dziękuję za komentarz
M