czwartek, 30 stycznia 2014

Mix of colors

Nie mam co na siebie ubrać ! Nic do siebie nie pasuje ! Niejednokrotnie wypowiadałam w złości te hasła zaglądając przed wyjściem do garderoby. W sklepach mówiłam, że nic nie ma (w XXI wieku takie stwierdzenie to jak ciężki grzech) a wzorzyste ubrania nie są dla mnie. Wolę klasykę, poza tym kwiatki lub inne desenie mogą z łatwością odkryć moje mankamenty - a tego przecież nie chcę. Brak esów i floresów nie oznacza nudy w mojej szafie - oryginalne modele wybieram raczej spośród butów czy torebek. Ostatnio odkryty duet Michaela Creagha i Marceli Bravo zmienił moją optykę postrzegania i zestawiania różnych faktur oraz fasonów.

Stylizacje Marceli mogą stanowić dla wielu z Was inspirację, gdy zmagacie się z podobnymi pytaniami związanymi z brakami w garderobie. Na początku miałam wrażenie, że nic tutaj do siebie nie pasuje - ale tak naprawdę jest zupełnie odwrotnie. Próbuj, mierz, zestawiaj i śmiało noś - to taki mój roboczy podtytuł przedstawionej sesji. Różnorodność propozycji zdecydowanie przeczy zasadzie: "maksymalnie trzy kolory". Pomimo tej całej ferii barw i bogactwa tkanin zachowano proporcje oraz dobrano odpowiedni makijaż i fryzury, które wpływają na pozytywny odbiór poniższych stylizacji.









Szaleństwo kolorów i deseni nigdy nie było i raczej nie będzie moją domeną - chociaż jak patrzę na te
wszystkie zdjęcia to mam ochotę na chwilowe szaleństwo. Czy wtedy byłabym sobą ?
Z pewnością nie pozostałabym niezauważona  :-)


Zdjęcia: Michael Creagh

2 komentarze:

  1. Świetne zdjęcia. Przeglądając kolekcje na wiosnę wydaje mi się, że postawię na czerń, biel i troszeczkę kremu. Bardzo wiosennie ;) Ale to teraz tak mi się wydaje. Zobaczymy jak zrobi się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic do siebie nie pasuje, przez co...wszystko pasuje idealnie :) Efekt jest fajny, ale chyba trzeba go naprawdę czuć, żeby nie wyglądać głupio. Na dziś odpowiednio czuję się tylko we wzorzystej piżamie;))))

    OdpowiedzUsuń