piątek, 29 czerwca 2012

Warsaw Fashion Street fulfils the dreams of children

Moda wzbudza różne emocje. Szokuje, zaskakuje, wzbudza podziw, bywa też nudna i poprawna. Nie pozostawia jednak nikogo obojętnym. Szczególnie ta prezentowana przez małe modelki i małych modeli. Nie muszą to być kreacje wielkich projektantów by skupić na sobie uwagę wszystkich widzów. Podczas Warsaw Fashion Street został zaprezentowany charytatywny pokaz z przygotowanymi specjalnie na tą okazję t-shirty firmy ENDO. Wyjątkowy, ponieważ w rolę modelek i modeli wcieliły się dzieci chore lub po przebytej niedawno chorobie z Fundacji Spełnionych Marzeń dumnie stąpające po wybiegu w towarzystwie znanych osobowości ze świata showbiznesu. Niewinność tych małych dzieciaczków i piękny uśmiech goszczący na każdej twarzyczce wywoływał nie tylko uśmiech na twarzach widzów, ale również łzy podziwu.









Oglądając ten pokaz zwróciłam również uwagę na zachowanie obserwatorów. Nie widziałam nikogo znudzonego, rozmawiającego z sąsiadem, wysyłającego sms-a czy czytającego gazetę. A takie reakcje zdążyłam zauważyć bywając na wielu imprezach modowych (niestety...)
Taka atencja jest  bardzo ważna dla tych dzieci i fundacji, ponieważ moda pełniła tutaj rolę drugoplanową, była kolorowym dodatkiem.

To jedno z niezapomnianych wydarzeń tego dnia - wspaniałe dzieci, atmosfera i szlachetna akcja.


Zdjęcia: materiały własne

wtorek, 26 czerwca 2012

Warsaw Fashion Street and Zuo Corp show

Zuo Corp to marka której kibicuję od początku. Nie posiadam jeszcze w swojej garderobie ich "ciuszków" - najwyższy czas jednak to zmienić.  Ostatni pokaz Zuo odbył się tydzień temu w warszawskiej politechnice. Piękne wnętrza, kolekcja jesień/zima 2012-2013 i sam pokaz, który z pewnością zostanie zapamiętany jako jeden z ciekawszych wśród polskich marek. Mnie tam nie było - bardzo żałowałam, ale dostanie zaproszenia na imprezę graniczyło prawie z cudem. Pozostały mi zdjęcia w internecie (to jedna z tych chwil kiedy cieszę się, że jest ) oraz relacje (na szczególną uwagę zasługuje słowo pisane Tobiasza Kujawy spisane na blogu Fashion Magazine oraz Alicji Kowalskiej ). Nie musiałam dotykać materiałów czy przyglądać się szyciu by wiedzieć, że jest to jedna z lepszych kolekcji zaprezentowanych na najbliższy sezon. Miłym zaskoczeniem okazał się program Warsaw Fashion Street podczas którego Bartek Michalec miał również zaprezentować wspomniany pokaz. Tym razem bez kwadratowych podestów, na wolnym powietrzu wśród jupiterów i set, a może tysięcy widzów.




Rajstopy przypominające skórę węża/aligatora, czarne woalki na twarzy i twarze modelek nie okazujące emocji były bardzo wymowne. W zestawieniu z różnymi fakturami i mnogością kolorów wszystko to wyglądało na krawiectwo najwyższych lotów. Mam wrażenie, że powoli Bartek Michalec tworzy tożsamość marki zachowując jako stałe pewne elementy stroju czy materiału. Myślę, że z powodzeniem ta kolekcja znajdzie swoje fanki również poza naszymi granicami. Nie doszukuję się tutaj (jak w swoim zwyczaju mają co poniektórzy) inspiracji, zapożyczeń czy odniesień do propozycji światowych marek. Nie mam takiej potrzeby - widzę "lekką igłę i nitkę" oraz swobodę w poruszaniu się między printami, zakładkami czy przerysowanymi ramionami i długościami.





Ciekawostką podczas samego pokazu był fakt, że jego autor siedział prawie vis a vis mnie i oglądał całość nie pojawiając się nawet na zakończeniu ;-) Rzadko się bowiem zdarza by projektant obserwował pokaz swojej kolekcji w roli gościa siedzącego w pierwszym rzędzie.

Nie wiem ile poszczególne modele będą kosztowały - wiem jednak, że już dzisiaj odkładam pieniądze do osobnej przegródki z napisem Zuo Corp. Pomarańczowa sukienka i żakiet z pagonami są już na mojej liście.



Zdjęcia: materiały własne

czwartek, 14 czerwca 2012

Sebastian Karpiel-Bułecka - fashionable hunk

Czy są idealni mężczyźni ? Myślę, że niejedna kobieta pomyślałaby o osobie, która będzie gościem w moim cyklu "Music and Fashion". Z zawodu architekt, obecnie frontman zespołu Zakopower. Piękny głos, sprawna ręka, atrakcyjny wygląd i dobre serce - Sebastian Karpiel-Bułecka to mężczyzna bliski ideału, jeśli nie idealny ;-) Do tego świetnie ubrany - to typ mężczyzny, któremu we wszystkim będzie dobrze.



Jego wizerunek w dużej części jest zasługą Mariusza Przybylskiego - utalentowanego polskiego projektanta, który od jakiegoś czasu współpracuje z artystą. Bardzo dobrze skrojone garnitury czy marynarki plus wysportowana sylwetka to tzw. duet doskonały. Jeśli chodzi o wizerunek sceniczny to nie odbiega on bardzo od tego codziennego - nazwałabym go casualem z dodatkiem pewnej elegancji przełamanej odrobiną grunge.



Spodnie projektu Mariusza - mistrzostwo !



Najczęściej porusza się w kolorach czerni, granatu i odcieniachszarości przełamanej bielą. Elegancki i grzeczny odbiór przełamuje postawioną fryzurą i odpowiednim spojrzeniem. W polskim światku muzycznym - to jeden z lepiej ubranych mężczyzn, któremu kibicuję nie tylko modowo, ale również muzycznie.


Zdjęcia: mwmedia, Mariusz Przybylski, Fpress



wtorek, 12 czerwca 2012

TATUUM shows new face

Lubię kameralne spotkania. Stwarzają atmosferę pewnej intymności i często dają możliwość obcowania z ludźmi, w których towarzystwie mamy ochotę przebywać ;-) Tydzień temu kameralne popołudnie z pasjonatami mody spędziłam na I-szym piętrze kamienicy przy ulicy Brackiej.
Otoczona wyjątkową kolekcją TATUUM oglądałam ciuszki i konfrontowałam swoje spostrzeżenia z osobami znanymi i mocno związanymi z branżą, m.in. Hanną Gajos (ściskam mocno !), Wiganną Papiną i Fecodrobe .
"Nowa twarz" TATUUM to z pewnością w dużej części oprócz głównego projektanta i jego zespołu również zasługa Alicji Kowalskiej, od niedawna zatrudnionej na stanowisku dyrektora kreatywnego.
O dokonaniach samej Alicji i jej doświadczeniu pisać chyba nie muszę. Zainteresowanych odsyłam do Google -  wystarczy, że wpiszą jej imię i nazwisko i już wszystko wiadomo.


Wtorkowe spotkanie odbyło się w konkretnym celu - jako jedni z pierwszych mieliśmy okazję zobaczyć pre-kolekcję A/W 2012. Muszę przyznać, że nie widząc metki z pewnością nie typowałabym tej marki jako autora modeli zaprojektowanych na najbliższy sezon jesień/zima. Wśród tkanin znajdziemy jedwabie, wełny, dzianiny i pojawiające się u kilku polskich projektantów cekiny. Wszystko w kolorach jesieni - szarości, czernie, odcienie brązów z dodatkiem intensywnego kobaltu. Plisowania na spódnicach, modne baskinki w sukienkach czy żakiecie to tylko niektóre z zaprezentowanych form.



Alicja w roli modelki prezentowała się bardzo dobrze ;-)

Mój "must have"

" Jesienna kolekcja zaprojektowana została z myślą o użytkownikach wymagających, dbających o szykowny i modny wygląd, ceniących wygodę i dobrą jakość." - to skrawek informacji prasowej.
Podpisuję się pod tym zdaniem obiema rękami. Dotykałam, gniotłam, rozciągałam i sprawdzałam materiały na każde sposoby z przymierzaniem włącznie. Na szczególną uwagę zasługują tutaj również wariacje na temat "małej czarnej". Zdarza się, że w poszukiwaniu idealnej czarnej odwiedzamy wiele sklepów - z miernym niestety skutkiem. Jestem przekonana, że w nadchodzącej kolekcji TATUUM każda niewiasta znajdzie dla siebie wymarzoną czarną. 

"Powiało" trochę Michaelem Korsem




Nie tylko dobrze skrojone fasony i zachowanie aktualnych trendów są tutaj najważniejsze. Myślę, że dla większości miłą informacją będą metki z cenami, które pozwalają na swobodny oddech ;-) 
Małą czarną będzie można nabyć już za ok. 300 zł, a piękny czarny płaszcz za niecałe 600 zł. Przyjemny wygląd i ceny mogą sprawić, że marka TATUUM pozyska nowych klientów. 
Jeśli dojdzie jeszcze do tego odpowiedni visual merchandising, komunikacja na FB i stronie www - to konkurencja powinna zacząć odczuwać pewien niepokój lub chociaż myśleć nad delikatnym liftingiem ;-))

Rezerwuję

"Sprawczynie całego zamieszania" - Justyna Kościuk (PR Manager), Alicja i modelka

Na koniec polecam obejrzeć filmik wizerunkowy zapowiadający kolekcję. Piękna muzyka Ju Cho !





Zdjęcia: materiały prywatne